Puszcza Białowieska

O Puszczy

Puszcza Białowieska jest jednym z naszych największych skarbów narodowych, która w całości zasługuje na szacunek i ochronę. Dlaczego? Bo to jedyny obiekt przyrodniczy w Polsce objęty statusem ochrony UNESCO. Puszcza Białowieska jest pozostałością tzw. prapuszczy, która kiedyś bujnie porastała całą Europę. Do naszych czasów przetrwał tylko ten niewielki skrawek – prawdziwy relikt przeszłości. To ostatni fragment nizinnego lasu o cechach pierwotnych w tej części Europy, a właściwie i na świecie.

Puszcza to bardzo skomplikowana sieć powiązań przyrodniczych i zróżnicowanych siedlisk. Tylko część z tych ekosystemów jest prawnie chroniona, co nie oznacza, że poza Parkiem Narodowym i rezerwatami nie znajdziemy miejsc cennych przyrodniczo. Wręcz przeciwnie – z reguły tam, gdzie człowiekowi trudniej się dostać, aby karczować roślinność czy przetrzebiać puszczańską zwierzynę, możemy natknąć się na niespotykanie piękne i dzikie miejsca. To głównie tereny podmokłych olsów i lasów bagiennych. W takich miejscach możemy w wyobraźni cofnąć się do początków kształtowania się naszego kontynentu i być świadkiem skomplikowanych procesów przyrodniczych, które dzieją się tam nieprzerwanie od tysięcy lat. Możemy spotkać tam wiele cennych gatunków roślin i zwierząt, dla których Puszcza Białowieska jest jedynym domem albo występują tam najliczniej. Dla wielu z nich tworzy się nawet specjalne strefy ochrony obwarowane międzynarodowymi konwencjami o gatunkach lub siedliskach. Wiele z takich specjalnych stref znajduje się poza terenem ochrony ścisłej, co tylko świadczy o wyjątkowości całej Puszczy.

O co więc ten cały hałas?

Ano o pewien dokument planistyczny i jego konsekwencje dla całego obszaru Puszczy Białowieskiej. Dokument ten to aneks do tzw. Planu Urządzania Lasu (PUL) dla nadleśnictwa Białowieża podpisany przez obecnie rządzącego ministra Środowiska – Jana Szyszko. Aneks ten wskazuje za zasadne zwiększenie wycinki puszczańskich drzewostanów aż 7-krotnie!! Co mogłoby oznaczać wycięcie 188 tysięcy m3 drzew w ciągu najbliższych 6 lat. Jeśli spełni się ten czarny scenariusz, to w eksploatacji Puszczy powrócimy do czasów PRL.

Dlaczego rząd upiera się przy takim stanowisku?

Winą, zarówno rządzący, jak i miejscowi leśnicy obarczają niewielkiego owada – kornika drukarza, którego obecność w Puszczy rzekomo skazuje ją na całkowitą zagładę. Nie mogę zgodzić się z takim stanowiskiem, ponieważ kornik w Puszczy był od zawsze. Jest jej nieodłącznym elementem i częścią naturalnych ekologicznych procesów zachodzących nieustannie na tym terenie. Większość drzew przeznaczonych do wycinki wg w/w aneksu, to świerki – zarówno te zaatakowane przez kornika, jak i zupełnie zdrowe. Ostatnimi laty świerki w całej Polsce nie mają się najlepiej – głównie ze względu na bardzo gorące lata i bezśnieżne, mało mroźne zimy. Naturalnie są więc bardziej osłabione i podatne na ataki kornika czy grzybów. Nie jest to jednak powód, aby przeprowadzać w Puszczy wycinkę na tak ogromną skalę. Ten wspaniały, dziki las doskonale poradzi sobie bez takiej „pomocy”. Już teraz obserwuje się naturalne odnowienia drzewostanów innych gatunków – głównie grabów, dębów, brzozy, czy sosny. To tak jakby Puszcza sama wybierała najlepsze, najbardziej przystosowane do obecnych warunków klimatycznych gatunki, a eliminowała te, które nie przetrwają same. Bo trzeba wiedzieć, że świerk na terenie Puszczy w większości przypadków był sztucznie wprowadzany przez człowieka, jako drzewo szybko rosnące, mogące w dość krótkim czasie przynosić realne zyski z jego wyrębu.

Można więc wysnuć realne wnioski, że prawdziwym powodem tak zwiększonej próby pozyskania drewna z puszczańskich lasów nie jest realna chęć ochrony przed kornikiem, ale zyski dla przemysłu tartacznego. Już dziś spora część miejscowej ludności jest za tym, aby całą Puszczę Białowieską objąć ochroną – tak jak po białoruskiej stronie. Ludzie ci wiedzą, że zysk z wyrębu i sprzedaży drewna będzie jednorazowy i krótkotrwały a nie wszystko w życiu trzeba przeliczać na pieniądze. Są wartości wyższe i znacznie cenniejsze, a co najważniejsze trwają znacznie dłużej niż kadencja rządu i poszczególnych resortów.

Puszcza Białowieska jest jednym organizmem i do jej właściwego funkcjonowania potrzebuje szczególnej ochrony na całym swoim obszarze. Z punktu widzenia naturalnych procesów biologicznych zachodzących od kilku tysięcy lat, nie ma znaczenia, gdzie postawimy tabliczkę „rezerwat”, czy „Park narodowy”. Usuwając stare drzewa, niszczymy bardzo złożony ekosystem leśny, którego nie będziemy w stanie odtworzyć przez najbliższe dekady, a może nawet stulecia. Lokalni leśnicy wystąpili o zwiększenie wycinki na terenie jednego z trzech puszczańskich nadleśnictw. Wycinka ta miałaby objąć drzewostany liściaste i iglaste, w tym ponad stuletnie, a więc takie, które nie były sadzone ręką człowieka.Są one ważnymi siedliskami, dzięki którym Puszcza ma szansę zregenerować się po tym, jak przez dziesiątki lat traktowaliśmy ją jak magazyn drewna i nie dbaliśmy o nią tak, jak na to zasługuje jeden z naszych największych skarbów narodowych. 

Czas, abyśmy jako rząd i społeczeństwo wyzbyli się niskich pobudek i przestali traktować Przyrodę jak maszynkę do robienia pieniędzy. Żebyśmy stanęli na wysokości zadania i ochronili unikat na skalę światową, jakim bezsprzecznie jest jedyny taki las – nasza niezwykła Puszcza Białowieska!

Jovana

Cytat pochodzi ze strony: kochampuszcze.pl/informacje/#zagrozenia  09.03.2016r.