Bełkot tygodnia czyli obciach Magistra

Pycha, grzech mój ulubiony.

Politycy, politycy, politycy, na okrągło w radio, w telewizji, w głowie już też mojej. Tacy pewni, tacy elokwentni, bez ogródek mówią o swoim wieloletnim doświadczeniu, wybitnych kwalifikacjach, podpierając się dumnie gruntownym wykształceniem. Za nic dla nich profesorowie, doktorzy czy Nobliści. Znają swoją wartość wybitni i dumni magistrzy. Ziobro, Brudziński, Sasin, Jaki, Szydło, Bochenek, Mularczyk, Błaszczak… długo by wymieniać tę listę dumy i chwały narodowej, ale na Kempie zakończę, bo to w IV RP administrator wybitny, przepraszam Minister Konstytucyjny. Trzeba sobie prestiżu dodawać na wszelkie sposoby. Wiele lat trudnej nauki, której ja bym nie przeszedł. Jak gadać 10 minut nie na temat i nie dać sobie przerwać? Jak zostać ekspertem w każdej dziedzinie, by móc eksperta każdego przegadać? Praktyka wieloletnia stania w szeregach, piątym, czwartym, trzecim, za prezesem i obok prezesa. Teczek noszenie, panowanie nad rękami, a kiedy zaszczebiotać radośnie, a kiedy minę karcącą przyjąć. Jak zbesztać oponenta, kiedy się zatroskać?

Mowa oszusta, groch i kapusta
A przez otwarte na oścież usta
Widać, że głowa jest pusta     

Ja, smutny inżynier, a co tam, dowartościuję się. Magister Inżynier, w wieku i z twarzą Karwowskiego XXI stulecia, gdzież mógłbym kwestionować ich myśli płynne, kiedy za nic mają profesorów znamienitych. Karwowski miał: Maliniaka i Walendziaka, profesor Dąb-Rozwadowski miał nie lepszych: Docenta i Anioła, a my mamy swoich geniuszy.
Lubię oglądać programy kulinarne. Mistrzowie gotują i o swoim gotowaniu opowiadają smakowicie. Zawsze czekam jednak na ten moment jedyny, kiedy już kosztują swoich dzieł właśnie upichconych. Za każdym razem to jest takie pyszne, napawają się wyglądem i smakiem z minami rozanielonymi. Przed telewizorami gawiedź obśliniona obiecuje sobie, że może tak samo pyszne danie przygotować.

Co ma piernik do wiatraka? Jaka myśl tu ukryta? Pycha, grzech mój ulubiony, najlepiej smakuje gdy głosem głupoty okraszona 🙂

Askalon 

Powyższy tekst stanowi wyraz prywatnych poglądów Autora.