„KODy Kultury” – Jerzy Sosnowski o tajemniczym, destrukcyjnym bycie…

Wyobraźmy sobie najgorszy możliwy scenariusz: Daniel Obajtek lub ktokolwiek inny przejmuje ostatnie niezależne media w Polsce. Włączamy radio, telewizor, czytamy gazetę – wszystko jedno – dowiadując się od rana o polskich sukcesach, patologiach sądowej kasty, o tym, że wystarczy nie kraść i że w Smoleńsku był wybuch… Możliwe?

I czy nie o tym w istocie pisze Jerzy Sosnowski w swoim pozornie surrealistycznym opowiadaniu?